środa, 10 września 2014

THE SIMS 4 - krok w przód czy może w tył?

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f0/Logo_of_The_Sims_4.svg/799px-Logo_of_The_Sims_4.svg.png

Seria The Sims przez jednych kochana przez innych znienawidzona doczekała się premiery swojej najnowszej części. Wiele hucznych zapowiedzi, nowości. Twórcy robili wszystko aby zachęcić do kupna, co zapewne im się udało, szkoda że kosztem graczy. The Sims 4 to gra okrojona, pozbawiona wielu, podstawowych funkcji. Brakuje garaży, samochodów, basenów. Świat gry został maksymalnie ograniczony oraz odchudzony. Próżno szukać atrakcji w Simsowym raju znanych z poprzedniej części. Ponadto ciągle pojawiające się ekrany ładowanie po opuszczeniu swojej parceli potrafią doprowadzić do furii nawet najbardziej cierpliwych graczy. Brak nieograniczonego miasta oraz okolica w opłakanym stanie to wszystko co obecnie doświadczymy w grze. Należy jeszcze wspomnieć o ograniczeniu kariery naszych podopiecznych. Co prawda pojawiło się kilka nowych zawodów, ale one nie rekompensują poniesionych strat. Gra posiada tyle mankamentów, że nie sposób opisać je wszystkie zwłaszcza po kilku godzinach grania. Jednakże zastanawia mnie jak w The Sims 4 pominięto okres zaraz po urodzeniu dziecka. Podobno noworodek w jakiś magiczny sposób staje się od razu dzieckiem!!!


Starczy już tych negatywów na temat The Sims 4, bo za chwilę zostanę pożarty przez przeogromne grono fanów całej serii :D Gra miała, właściwie ciągle ma wielki potencjał. Wprowadzono kilka nowinek, które poprawią jakość gry. Już zaraz po uruchomieniu nowej rozgrywki napotkamy na odmieniony kreator postaci. Twórcy pozbyli się okropnych suwaków na rzecz bardziej intuicyjnego tworzenia Simów. Przy odrobinie poświęconego czasu można odwzorować siebie lub kogoś znajomego. Możemy zmieniać budowę ciała, wielkość muskulatury, rysy twarzy itd. itd. Kolejnym ułatwienie napotkamy w trybie budowy. Obecnie dużo szybciej można zwiększyć wielkość pokoju. Ba, mamy nawet do wybory wyposażone pokoje, co znacząco skraca czas budowania/wyposażenia naszej parceli. Dodatkowa możliwość dzielenia się swoimi dziełami zachęci wielu graczy do próbowania swoich sił w dziedzinie architektury. Poprawiono również animacje postaci oraz wprowadzono emocje oraz ich konsekwencje. Wkurzony Sim będzie trenował z większym zaangażowaniem, natchniony szybciej namaluje obraz itp. itd. Bardzo przypadło mi do gustu łączenie interakcji przez Simy. Można powiedzieć, że nasze małpki z poprzednich części nauczyły się mieć podzielność uwagi. Teraz bez problemu potrafią jeść, rozmawiać i oglądać program w tv albo załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne jednocześnie grając w gry na tablecie. W konsekwencji czynności te trwają dłużej, ale jest to na pewno krok w stronę realizmu.

PODSUMOWANIE
Jak widać po mojej recenzji w The Sims 4 drzemie ogromny potencjał, który twórcy na pewno wykorzystają w dodatkach. Po co dać graczom produkt pełny skoro można dać okrojony, troszkę poprawiony i później zarobić jeszcze bardziej ulepszając go (wszędzie tylko kasa, kasa, kasa). Wprowadzono kilka nowości, które w pewien sposób rekompensują braki, ale moim zdaniem przesadzono trochę z tymi ograniczeniami. To tak jak z naszą reprezentacją w piłce nożnej, niby ma potencjał, robi w jednym meczu krok do przodu, żeby w kolejnym wykonać dwa do tyłu. Tak samo jest z Simsami, niby mają nowe, ciekawe funkcje, ale kosztem innych uważanych za podstawę gry. Jak na produkt wart ponad 150 zł jest to stanowczo za mało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz